Zapewne prawie każdy użytkownik pojazdów posiadających szyby spotkał się z problemem ich zaparowania podczas niekorzystnych warunków pogodowych. Kiedy temperatura spada poniżej zera problem się potęguje z uwagi na zamarzanie wodnego kondensatu na zewnętrznej i co gorsza - wewnętrznej stronie szyb. Poza oczywistą metodą pozbycia się tego kłopotliwego osadu, czyli usunięcia go za pomocą tzw. skrobaczki, każdy włącza ogrzewanie i liczy na to, że problem zostanie rozwiązany możliwie szybko. Okazuje się, że metody obliczeniowe pozwalają na sterowanie takim procesem już na etapie projektu.
Zaczynamy od badania jaki jest przepływ powietrza w pobliżu powierzchni szyby. Na poniższej ilustracji zwizualizowano strumień wydostający się z kanałów podszybia. Na pierwszy rzut oka widać, że kanały są zaprojektowane w sposób daleki od optymalnego i dolne naroża szyby nie mają zapewnionego prawidłowego przepływu powietrza.
Wnioski płynące z oględzin takiej wizualizacji będą prawdopodobnie zmierzały do zapewnienia dostawy powietrza w te właśnie problematyczne obszary. To oczywiście słuszne, jednak nie daje pewności, że szyba zostanie prawidłowo ogrzana. Aby stwierdzić czy przepływ powietrza z nagrzewnicy będzie wystarczający do odmrożenia szyby należy sprawdzić rozkład temperatury na jej powierzchni. Wyniki takiego działania mogą wyglądać tak:
Jak widać rozkład temperatur nie jest ściśle skorelowany z rozkładem prędkości. Na powyższej wizualizacji znacząca zmiana temperatury powierzchni nastąpiła jedynie w środkowej części szyby. Boczne sektory pozostały stosunkowo chłodne, co z dużym prawdopodobieństwem będzie skutkowało niepożądanym efektem. Na tych obszarach szyba pozostanie nieprzejrzysta. Dodatkowo, aby poznać mechanizm ogrzewania szyby można sprawdzić zmiany temperatury w czasie. Takie dane pozwalają na diagnozę zjawiska oraz jego ocenę pod kątem zmian konstrukcyjnych jakie musza zostać przeprowadzone aby osiągnąć zadany cel, czyli np. osiągnięcie przejrzystości szyby w określonym czasie.
Powyższa analiza została przeprowadzona na tzw. generycznym modelu i nie ma związku z jakimkolwiek realnym pojazdem. W celu ułatwienia obserwacji, animacja została znacząco przyspieszona.